Fundacja Unisono

testowo

Aktualnie skupiamy się na projektach wspierających chore dzieci i ich rodziny.

Tę czwórkę kochanych dzieci w różnym wieku, łączy kilka wspólnych cech. Od urodzenia nie mają łatwego życia. Oprócz wielu współistniejących chorób, cierpią na mózgowe porażenie dziecięce (MPD) i zmagają się przez całe życie z ogromnymi przeciwnościami i nie kończącą się rehabilitacją. Jednak pomimo wielu trudności, są bardzo radosne i cieszą się każdym dniem swojego życia. A przede wszystkim – nie poddają się, są prawdziwymi wojownikami!!!

Ty też możesz przyłączyć się do projektów wspierających naszych podopiecznych:

– jako wolontariusz

wpłacając darowiznę na konto fundacji 

– uczestnicząc w organizowanych przez nas wydarzeniach

Tomasz Karauda

Lekarz i opiekun medyczny Fundacji Unisono

nasi BENEFICJENCI

Antoś - Antoni Wojtasiak (8 lat)

Jestem mamą Antosia i dostałam prośbę, aby napisać do Pani niezbędne informacje o Antosiu.

A więc: Antoś urodził się w maju 2016 roku jako trojak drugi w 32 tc (jedna siostra zdrowa, druga z powodu wady serca zmarła po 166 dniach) Z powodu czterokrotnego owinięcia pępowiną wokół szyi , Antoś urodził się w zamartwicy otrzymując 2 punkty skali Apgar. Po dwóch dobach doszło u Antka do wylewu krwi do mózgu trzeciego stopnia. Czego skutkiem jest wodogłowie pokrwotoczne. Antek w 2 miesiącu życia miał zabieg na oczy z powodu retinopatii. Wodogłowie ciągle narastało i dostała podjęta decyzja o założeniu zastawki komorowo otrzewnej. Antoś po operacji wrócił do domu na 9 dni- okazało się, że układ zastawkowy jest zakażony gronkowcem. Konieczna była wymiana zastawki. W 2020 roku Antoś przeszedł operację udrożnienia 4 komory, niestety nie przyniosła ona rezultatu i w marcu 2020 roku została wszczepiona już druga zastawka. Po paru dniach trafiliśmy z powrotem do szpitala z objawami dysfunkcji zastawki. Okazało się, że zastawka się zatkała i konieczna była, kolejna operacja. Po powrocie do domu po parunastu dniach ,powtórka. Tym razem Okazało się, że dren się rozłączył. W ostatniej chwili uratowano Antosia.

Od tego czasu (Odpukać) nic z zastawką się nie dzieje. W sumie Antoś przeszedł 8 operacji na głowie, laser na oczy i operację z powodu spodziectwa. Antek ma niewykształcony kciuk w prawej ręce. Antoś miał być według lekarzy dzieckiem które będzie bez kontaktu ( z powodu zapalenia opon mózgowych) a on pokazał ,że nie ma rzeczy niemożliwych. Mimo ,że nie chodzi, porusza się na kolanach. Wszystko rozumie gdy się do niego mówi, odpowiada ( mimo ,że jego słowa nie wszystkie są wyraźnie) Antoś na chwilę obecną wymaga operacji na podwichnięte prawe biodro( teraz w marcu jedziemy na konsultacje do Łodzi) Antoś potrzebuje ortez, pionizatora i okularów ( gdyż ma bardzo duże niedowidzenie) Antek jest rehabilitowany 4x w tygodniu i poza tym jeździmy na turnusy rehabilitacyjne. Mieszkamy w małej wiosce w Pyzówce niedaleko Nowego Targu.

Piotruś - Piotr Płaneta (40 lat)

Dziecko zamknięte w dorosłym ciele. Piotrek, choć skończył w tym roku 39 lat, ma umysł dziecka.

Urodził się z 4-kończynowym porażeniem mózgowym, które od jego pierwszych dni na tym świecie, zabrało mu szansę na prawidłowy rozwój. Dziś ma już za sobą wieloletnie leczenie i terapię. Niestety nic nie dało mu szansy na samodzielność i normalne życie. Życie Piotrka to lata pełne wyrzeczeń, zarówno dla niego, jak i jego rodziny. Mężczyzna nadal wymaga całodobowej opieki.

Dlatego potrzebujemy pomocy, o którą chcemy Cię prosić. Nasze problemy, w tym te finansowe, nieustannie się piętrzą. Każda podarowana złotówka zbliży Piotrka do marzenia, które ogromnie nas wzrusza. Nie jest ono wygórowane, syn chciałby wyjść z rodzicami na spacer, wyprawę, do zoo. Niestety nie mamy już siły, by prowadzić syna na wózku inwalidzkim, ze względu na wzniesienia i nierówności terenu. Dlatego pragniemy zakupić wózek elektryczny, który znacznie ułatwiłby nam opiekę nad synem.

Klaudusia - Klaudia Momot (15 lat)

Urodziła się 1 sierpnia 2008 roku z zespołem wad genetycznych, od narodzin zmaga się z porażeniem mózgowym. Do jej niepełnosprawności przyczynił się gronkowiec, którym była zakażona na porodówce. Do 3 roku życia była ciągle hospitalizowana, przeszła bardzo ciężką ratującą życie operację niedrożności jelit. Jest dzieckiem z niepełnosprawnością (leżącą). Rokowania lekarzy były takie, że nie dożyje swoich 2-gich urodzin. A jednak, mimo szeregu niepełnosprawności rozwojowych oraz padaczki, cieszy się życiem każdego dnia. Wkładam (matka) ogrom pracy i poświęcenia każdego dnia w jej rehabilitację, a efekt jest taki, że moja nastolatka pomimo choroby jest bardzo radosna i dzielnie współpracuje ze mną, a także z wszystkimi osobami, które prowadzą ją w szkole oraz na zajęciach w domu. Wiele pomocy otrzymaliśmy od ludzi, wiele sprzętu było zakupione, jednak Klaudia wciąż rośnie jak każda nastolatka, a jej potrzeby razem z nią i wciąż nowy sprzęt służący poprawie jakości jej życia.

Maksio - Maks Ostrowski (2,5 roku)

Urodził się jako skrajny wcześniak (w 7 m-cu) i przez 2 miesiące walczył o życie w inkubatorze po wylewach okołokomorowych 1/2 stopnia. Ma leukomalację, okołokomorową astmę oskrzelową, dysplazję płucną, dokucza mu napięcie mięśniowe. W 6-tej dobie z powodu załamania oddechowego był intubowany, drugi raz, wcześniej miał niedokrwistość i doszło do sepsy, ale nie poddał się. Po dwóch miesiącach ciężkiej pracy nad wagą i stabilnością parametrów życiowych opuścił szpital i wreszcie mógł zamieszkać ze swoimi rodzicami i starszą siostrą w domu. Od tego czasu codziennie walczy, każdego dnia wkłada (pod opieką wytrwałej mamy) ogromny wysiłek, aby pokonywać przeszkody. Rehabilituje się metodą vojta/bobath, ma zajęcia z Sl, neurologopedię, zajęcia z fizjoterapii czaszkowo-krzyżowej. Zdiagnozowano u Masia również niewielkie porażenie mózgowe. Lecz mimo wszystko lekarze prognozują pozytywnie, choć wymaga to dużo pracy i rehabilitacji. Ma systematycznie podawaną toksynę botulinową ponieważ ma bardzo mocną spastykę, co wymaga również intensywnej rehabilitacji.
Rehabilitacje przynoszą już pierwsze efekty, zaczyna stabilnie trzymać główkę, próbuje siadać i przewracać się na boki. Każdy taki postęp wymaga ogromnej pracy, a także nakładu finansowego. Każda pomoc zwiększa szanse Maksia, poprzez zwiększenie ilości rehabilitacji. Maksio jest bardzo waleczny i nie poddaje się, tak samo jak jego kochająca rodzina.

Każdy bilet uczestniczy w loterii cennych nagród podczas wydarzenia.

Aktualności
Nasi Partnerzy

Ludzie którzy nam zaufali